Historia statku
Powstanie statku
Żaglowiec STS Fryderyk Chopin powstał w latach 1990-1992 dzięki staraniom Krzysztofa Baranowskiego, założyciela Fundacji Międzynarodowa Szkoła pod Żaglami. Przygotowaniem projektu zajęła się pracownia Zygmunta Chorenia, a stocznia „DORA” w Gdyni (Przedsiębiorstwo Zagraniczne Eryk i Dorota Jacobsonowie) zaoferowała sponsorowanie budowy kadłuba.
W listopadzie 1990 roku Fryderyk Chopin został zwodowany. Na dalsze wyposażanie żaglowca Fundacja musiała wziąć kredyt bankowy. Budowa została zakończona na początku 1992 roku. 29 lutego kapitan Ziemowit Barański podniósł po raz pierwszy banderę na nowym żaglowcu.
Pierwsze podniesienie bandery
Dziewiczy rejs
W swój dziewyczy rejs Fryderyk Chopin wyszedł 4 marca 1992 roku mając na pokładzie 27 uczniów „Szkoły pod Żaglami”. W skład pierwszej załogi wchodzili kapitanowie Krzysztof Baranowski i Ziemowit Barański, oficerowie Jerzy Leśniewski, Tomasz Dobrucki, Robert Sienkiewicz i Maciej Duma, mechanicy Marek Capała i Marek Kowalski, bosman Stefan Kowalewski, żaglomistrz Andrzej Obel oraz kuk Danuta Kowalewska. Celem rejsu był udział w regatach COLUMBUS 1992 na długiej, transatlantyckiej trasie. Statek plasował się w czołówce osiągając rekordowo wysokie przebiegi dobowe.
Statek był eksploatowany przez Fundację „Międzynarodowa Szkoła pod Żaglami” do roku 1996 na trasie Europa – Karaiby, przy czym w 1995 roku trasa została wydłużona i wiodła przez Cape Town w RPA.
Nowy armator
Na skutek rosnącego zadłużenia statku po powrocie z rejsu wiosną 1996 roku został on przejęty przez Kredyt Bank. Pomimo faktu, iż opiekę nad brygiem powierzono prywatnej Agencji Morskiej w Gdyni, w latach 1996-1997 nimalże opuszczony statek niszczał na cumach w Szczecinie. Dopiero jesienią 1997 roku Kredyt Bank zdecydował się powołać spółkę Armatorski Dom Bankowy i wykonać remont żaglowca, który trwał do kwietnia 1998 roku. W maju odnowiony statek zaczął pływać dla Szczecińskiej Szkoły pod Żaglami.
Przylądek Horn
Już w 1998 roku Fryderyk Chopin wyruszył w kolejny daleki rejs. Armator wyczarterował żaglowiec Stowarzyszeniu Chrześcijańska Szkoła pod Żaglami na podróż dookoła Ameryki Połudnowej. 22 stycznia 1999 roku Chopin minął osławiony Przylądek Horn. Wyprawa trwała 187 dni i była najdłuższą w dotychczasowej historii statku, który pokonał wówczas 25778 Mm. Rejs przyniósł kapitanowi Ziemowitowi Barańskiemu nagrodę „Rejs Roku”.
Rejsy szkolne
W grudniu 2000 roku Fryderyk Chopin po raz kolejny zmienił właściciela. Został kupiony przez Europejską Wyższą Szkołę Prawa i Administracji w Warszawie, której kanclerz Dariusz Czajka pragnął umożliwić swoim studentom korzystanie ze statku.
W latach 2001-2003 nowy armator organizował na brygu zarówno rejsy turystyczne, jak i rejsy dla studentów EWSPiA pod nazwą „Akademia pod Żaglami”. W roku 2003 funkcję kapitana przejął Adam Kantorysiński, który prowadził statek do 2005 roku, również w rejsach „Szkoły pod Żaglami”.
Kolejne lata Fryderyk Chopin spędził na wodach europejskich, gdzie eksploatowany był głównie w miesiącach letnich. Było tak do roku 2008, kiedy to żaglowiec został wyczarterowany kanadyjskiej szkole West Island College International do realizacji programu Class Afloat. Pod kapitanami Adamem Kantorysińskim i Jerzym Paleologiem bryg kolejny raz przemierzył Atlantyk pokonując trasę z Polski do Brazylii, a następnie z powrotem do kraju odwiedzając Kanadę i Wyspy Azorskie.
Rejs europejski
Długie miesiące stagnacji przerwał Rok Chopinowski 2010, a wraz z nim umowa z Polską Organizacją Turystyczną na wykorzystanie statku w rejsie promującym Polskę w Europie. Żaglowiec został gruntownie wyremontowany i w okresie letnim wypłynął w podróż pod dowództwem Kapitana Andrzeja Mendygrała. Przedsięwzięcie zakończyło się dużym sukcesem, a o Fryderyku Chopinie znów zrobiło się głośno.
Wypadek
Na jesieni 2010 roku żaglowiec rozpoczął transatlantycki rejs „Szkoły pod Żaglami” kapitana Krzysztofa Baranowskiego pod hasłem ,,Dookoła Świata za pomocną dłoń‘‘. Niestety 29 października w odległości około 100Mm od wejścia do Kanału Angielskiego doszło do wypadku. Połamane w trudnej pogodzie maszty uniemożliwiły kontynuowanie podróży. Uszkodzony żaglowiec został odholowany do angielskiego portu Falmouth przez statek rybacki.
Początkowa odmowa wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela opóźniła wykonanie remontu. Poważniejszym problemem okazało się jednak zatrzymanie statku w Falmouth wskutek braku możliwości spełnienia przez Armatora nieracjonalnych żądań finansowych za holowanie ze strony właściciela statku rybackiego.
Zaaresztowany statek został wykupiony przez firmę 3Oceans Sp. z o.o z Warszawy, której prezesem jest biznesmen i miłośnik żeglarstwa Piotr Kulczycki. Niemalże natychmiast wniesiono kaucję za żaglowiec, który powrócił do kraju 30 czerwca 2011 roku uświetniając tym samym rozpoczęcie Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej.
Następuje okres rewitalizacji i doinwestowywania statku, którego stan techniczny i wyposażenie systematycznie się poprawiają. Istnieje gruntowna koncepcja zagospodarowania żaglowca, który ma służyć edukacji młodzieży – zgodnie z ideą, dla której powstał.
Na podstawie porozumienia z Fundacją „Szkoła pod Żaglami” Krzysztofa Baranowskiego statek udostępniono ponownie załodze uczniowskiej, której rejs przerwała katastrofa w październiku 2010. Trzymiesięczna podróż ze Szczecina na Martynikę zakończyła się pełnym sukcesem i potwierdziła sprawność nowego takielunku żaglowca.
Na Karaibach bryg uczestniczył w obchodach Roku Władysława Wagnera. Jedną z uroczystości było wmurowanie tablicy pamiątkowej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych zorganizowane przez YKP Londyn i Bractwo Wybrzeża.
Jubileuszowy rok 2012 przyniósł korzystne zmiany. Fryderyk Chopin ma być wykorzystywany w transatlantyckich rejsach z młodzieżą w ramach projektu Niebieska Szkoła. Będzie służył celom, dla których został zbudowany.
Chopinowi zostało darowane drugie życie. Jest on otoczony ludźmi, którym zależy na tym, aby przez kolejne lata pływał szczęśliwie służąc pięknej idei edukacji morskiej.